"Mniejszości"Władimir Antonow Rozdział z książki Przekład Irina Lewandowska © Władimir Antonow, 2019. Ci, którzy traktują z pogardą płeć przeciwną, mają zagwarantowane, że następnym razem otrzymają ciała właśnie tamtej płci, przy czym w środowisku społecznym tego stopnia prymitywizmu, aby móc w pełni doświadczyć tej samej pogardy. To samo — z czynnikiem i narodowościowym i wyznaniowym, a także z problemem „mniejszości seksualnych”: kto gardził lub nienawidził ludzi z tego powodu, że „nie są tacy jak ja”, „nie są tacy, jak my”, tego Bóg nauczy współczucia dla bólu innych poprzez ich własny ból. To jedna z najbardziej powszechnych u Boga zasad wychowywania nas. W tym właśnie celu tworzy On ciała różnych „mniejszości”, aby wcielać w nich tych grzeszników, którym te „mniejszości” nie podobały. Natomiast nasze zadanie polega na tym, aby poprzez to nauczyć się nie dzielić ludzi na „naszych” i „obcych” według jakichkolwiek oznak. „Wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi!” — tego uczy nas Bóg: „Nie ma różnicy między Żydem a Grekiem, ponieważ jeden jest Pan wszystkich,… którzy Go wzywają!” (Rzym. 10,12). To samo — według każdej innej ludzkiej cechy zewnętrznej. Co zaś jest istotne w ocenie ludzi — to są ich guny*. Przy czym trzeba kochać wszystkich, choć na różne sposoby: kogoś miłością— czcią i uszanowaniem, kogoś — tak jak kochamy dzieci, przyjaciół, a kogoś miłością— współczuciem. Ale nikogo nie wolno nienawidzić i nikim nie wolno pogardzać! „Tak samo uczeń Boga. Jeśli jest mądry, to przyswaja zasady uczenia się. Formy cielesne nie wprowadzą go w błąd. Spojrzy na stan duszy każdego, (gdy) rozpoczną z nim rozmowę. Na świecie tym znajduje się dużo zwierząt, posiadających (cielesne) oblicze człowieka. Kiedy je rozpozna, to świniom rzuci żołędzie, bydłu — jęczmień, słomę i trawę, psom rzuci kości, niewolnikom da ruń, dzieciom zaś to, co doskonałe.” (Ewangelia Filipa, 119). |
| ||||||||
|